Wygnanie?
Nikt mnie z raju nie wygnał. Pod drzewem
zostałem,
Co jakieś wiadomości przekazać mi miało.
Raj odchodził ode mnie. Codziennie
widziałem,
Jak starsze i mniej sprawne staje się me
ciało,
Jak zwierzęta swą ufność we wrogość
zmieniają,
Bo jak mają być wierne istocie
niewiernej?
Jak piękne rajskie kwiaty chwastem
zarastają,
A mnożą się tojady trujące i ciernie.
Raj odchodził ode mnie – zwyczajnie,
powoli.
Nie było archanioła, miecza ognistego.
I czułem strach i smutek, gdy czułem, że
boli
I szukałem przyczyny nie wiedząc
dlaczego.
I czułem strach i smutek, gdy piorun
uderzył
I spalił żywym ogniem to feralne drzewo,
Gdzie nasze własne losy Szatan nam
powierzył,
A my odpowiedzialność przyjęliśmy z Ewą.
Raj odchodził i coraz straszniej było
wokół,
W świecie, gdzie – co nieznane – groźnym
się wydaje,
Więc z pośpiechem zacząłem budować
ostrokół,
By chronił mnie od świata, który nie był
rajem.
Komentarze (14)
przesadzasz...
:)
Ważne żeby nie przesadzić z tymi murami. Zostawić
furtkę z judaszem ;)
Decyzje podjęte na własną lewą ;) rękę bez konsultacji
z Niebem nieraz przypłaca się gorzkim żywotem...
Wiersz na tak.
Pozdrawiam :)
Tak, był raj, ale człowiek chciał więcej. Chciał znać
zło, to teraz go doświadcza.
Oprócz ostrokołu mam jeszcze fosę...jakżeż Cię
rozumiem. Miłego dnia;)
Świetny wiersz. Zgodnie ze wskazaniem "buduję
ostrokół, by chronił mnie od świata, który nie był
rajem"
Pozdrawiam serdecznie :)
a ja jestem teraz w raju ... później się okaże ...
Tego Ci życzę.
Taki wiersz - zdarza się bardzo rzadko. powszechnym
uznaniem w dużej mierze rządzi przypadek lub grymas
moznych,ale - takie wiersz przechodzą na trwale - do
historii.
Fantastycznie dobry wiersz. wizę w nim - mimo
nawiązaniado mitu - chyba jakiej biblijnej
przypowieści i naszych podstaw kulturowych - nie sam
smutek, ale -niezwyczajny w kontekscie mitu - realizm.
Niesamowity wiersz i niezwykle dla mnie jest jego
odczuwanie. -Szacun - to nie jest po wierzchu. jak dla
mnie - to jest zupelnie nowe.
Biję barwo! - na stojąco, w zaniemowieniu.
Powiało niepokojem...
Pozdrawiam Michale :)
Bardzo piękny i smutny,aż do bólu wiersz.Życzę dużo
zdrowia i pozdrawiam serdecznie.
...zaginiona Arkadia...
pozdrawiam:))
Takie jest życie, zmienia nas. Pozdrawiam.