wygrana z żalem
pierwszy...
Smak wstrętu ogarnia me ciało
Życie jak poślizg wymyka się z ramion,
Tęsknoto ma wielka, któraś niezastąpiona
Zażegnaj me oblicze, niech w końcu cię
zniszczę,
Odpornaś na wstrząsy, na mych dusznych
wybroczyn,
Nie pragnij szlachetnie pomagać
bezwiednie,
Nie pomożesz bo zginiesz jak powiem...
autor
Ilonkaj
Dodano: 2005-12-02 18:20:19
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.