Wyjście
W mroku swojego świata zobaczyłem jasny
punkt
to była ona, kobieta w czerni,
w rękach trzymała płonący miecz.
A teraz pójdę za nią
I wyjdę z mrocznego świata
tam, gdzie słońce świeci cały czas
Wyjdę i nie wrócę już w mrok,
wyjdę i będę mógł powiedzieć, że żyję
Bo to Ona poprowadzi mnie w jasność,
a ja zostanę tam i będę żył
Zostanę tam na wieki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.