Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wyjście


Nie znoszę kiedy ktoś odchodzi
mając na względzie jakieś hucpy.
I psuje bilans mi w przyrodzie,
bo coś w niej ginie. Więc załóżmy,
że nagle wszyscy odejdziemy,
znajdując w odchodzeniu wyjście.
W drzwiach krewko zasalutujemy...
A co za drzwiami? No pomyślcie.

Po głowie chodzi myśl żółtodziób,
że trudniej zostać, niźli odejść.

Więc ja się, kurka(!), oflaguję!
Okopię, zabezpieczę tyły.
Okupacyjny strajk ogłoszę,
aby mnie nic nie wykurzyło.
I choćby sama, a zostanę!
Choć wszyscy pójdą w cztery strony,
włożę zdumienie między wersy,
że świat był kiedyś zaludniony.

Po głowie przemknie myśl żółtodziób,
że trudniej zostać, niźli odejść.

autor

grusz-ela

Dodano: 2014-03-26 20:54:19
Ten wiersz przeczytano 1334 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (23)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Tak bywa,jak mówi Magda,bywają też powody natury
całkiem innej...
choć tutaj łatwo się go domyślić...
Nie każdy ma skórę wystarczająco grubą
Pozdrawiam

grusz-ela grusz-ela

Krzemanko, Duszka i zwidy????

grusz-ela grusz-ela

Ładna mi literówka! Ort bezczelny, ot co! Ale już
poprawiony :))))

krzemanka krzemanka

Ale Cię payu zdenerwował, aż zrobiłaś literówkę w
"żółtodziób".
Miłego wieczoru.

magda* magda*

Pomogę Ci w robieniu zasieków.Mam takie samo zdanie.
Ale tak serio nie każdy ma mocny charakter i odporność
na hucpy.A pierwszy odruch nerwowy jest zazwyczaj
taki- "rzucam wszystko".
Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »