WYKOPKI
Kupił rolnik kombajn do zbioru
ziemniaków
Postawił maszynę na środku zagrody
Nie żałował wódki, pieczonych kurczaków
Teraz będzie szybciej zbierał rolne
plody.
Czas wykopków blisko już ręce zaciera
Traktor ciągnie cudo z wielkim
majestatem
Dziś chamy zobaczą jak się plony zbiera
Obok sąsiad konia potraktował batem.
Dumny niczym sołtys jak go wybierali
Żeby mocniej dopiec stanął przed GS - em
A chłopki z zazdrości zębami zgrzytali
Chociaż on o niczym pogadał z prezesem.
Azymut obrany pole przy pastwisku
Nie ma szczęśliwszego dzisiaj gospodarza
Wioska oberwała porządnie po pysku
Ale wieś odporna, czasem tak się zdarza.
Aż dotarł na miejsce rolnik postępowy
Ogarnął horyzont spode łba spogląda
Dwie godziny z hakiem i robota z głowy
Ale jakoś dziwnie to pole wygląda.
Podchodzi a nogi gną się jak łodygi
Okulary z nerwów zaczyna przecierać
Zrobiło się zero z wioskowego wygi
Bo wiosną mus sadzić by jesienią
zbierać.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (27)
Bardzo fajny wiersz klimaty wiejskie, wykopki.
Pozdrawiam.
hehehe Fajne przygody tego rolnika:)
hehehe Fajne przygody tego rolnika:)
Hej skalniak - mialem tak napisac w opisie ale balem
sie linczu a teraz to ty mozesz oberwac.p+++
No i nic innego mu nie pozostało,
zmienił kierunek i pojechał na Warszawę.
"Bez pracy, nie ma kołaczy"
Pozdrawiam:)
krzemionko - z tym kombajnem masz racje ale ja tez
pierwszy kombajn ciagnal traktor pochodze ze wsi i moj
tata na takim sprzecie pracowal, ale wiersz nie jest o
nim, kopaczka byla pierwsza ale widze ze ty tez znasz
temat ,zaraz zrobie poprawki. p+++
świetne, czytam i się uśmiecham:) pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz.Klimaty wiejskie nie sa mi obce:)
Pozdrawiam.
:o))) Rozumiem, że wiosną zapomniał tam cokolwiek
posadzić.
Fantastyczna satyra.
(w pierwszy wersie drugiej zwrotki zgubiona literka
;o)
Pozdrawiam.
Bardzo fajny wiersz, rytmiczny i z refleksyjną,
zaskakującą puentą.
Mam jednak jedno drobne zastrzeżenie do drugiej
strofy. Kombajn do ziemniaków, o imieniu "Anna" (o ile
dobrze pamiętam), to pojazd samojezdny, a urządzenia
ciągane przez traktory to takzwane kopaczki.
Do wiersza wkradło się kilka literówek: powinno być
"maszynę", "będzie" - w czwartym wersie i "nie ma" w
czternastym. Myślę też, że poprawnie jest "czas
wykopków",a nie "czas "wykopek" - warto sprawdzić.
Czytam sobie "zębami zgrzytali", bo "dziąsłami" nie da
się zazgrzytać.
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego dnia.
fajne:) pozdrawiam:))
Dobre :) pozdrawiam