Wylej się
weź się wylej wreszcie porządnie
z pełnym worem ciągle nie biegaj
jeszcze dobrze czegoś nie dotknę
a już bierze jasna ch....ra
słów do ciebie więcej już nie mam
nigdzie ruszyć niczego zrobić
wszystko bracie co dzień olewasz
u mnie wiecznie zaś siódme poty
chcesz to kupię ci żurawinę
i o siurach nie będzie mowy
przymkniesz kurek i wszystko minie
.
.
.
.
.
.
ty paskudny wrześniu deszczowy
autor
magda*
Dodano: 2017-09-21 14:01:28
Ten wiersz przeczytano 1056 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Wyjątkowo brzydki wrzesień...ale wiersz super!
Alez Tobie sie udalo zmoczyc puenta
agaroma;))))Serdecznosci
Świetny!
Ja jednak lubię wrzesień, bo mam wtedy urodziny :)
Pozdrawiam :)
Fajny i z humorem wiersz...
Pozdrawiam serdecznie Magdo:)
Dobre! Zwłaszcza to zaskakujące zakończenie :)
Uśmiałam się, pozdrawiam :)
Zorko ale masz bystre oczko.
A na początku już niektórzy myśleli, że chodzi o
partnera. Koniec wieńczy dzieło(bardzo fajne) jakim
jest Twój wiersz. Pozdrawiam.. Miłego wieczoru...
Super erekcjato :) Zabieram na pamiątkę samotny
przecinek :) Pozdrawiam :)
oj Magduśiu aleś numer wykręciła nabrałaś mnie tą
żurawiną no powiem ci, SSSSSSSSSSSSwietny wiersz ale
tylko kozy dobre wiersze piszą to za to że dałem się
oszukać;)
Można się bardzo pomylić :)
Ot paskuda Ci się udał hahaha...
Serdeczności Ziuteczko:-)
*uśmiałam...ze śmiechu "ś" zgubiłam
ale się umiałam.... tak czytam i kombinuje, co ty i
komu z tym worem....a tu...bach...deszcz leje mi się
na głowę...
świetnie...świetnie...
miłego i suchego dnia zyczę
A tu tak mówią, dopiero początek,
Pan Bóg za drugi kurek już trzyma.
Ja już straciłem ostatni wątek,
niech wreszcie jesień, ktoś tam wydyma.