Wylewne wiersze
Sentymenty, przywiązania,
głupia sprawa dziś niemodna,
trzeba szturmem iść przez życie,
jedna prawda niewygodna.
Ci co piszą o miłości,
i znawcami są tematu,
noc niejedną nie przespali,
poranieni od dramatów.
Łzę stokrotnie osuszyli,
znają dobrze soli smak,
stąd im wcale nie zazdroszczę,
im po prostu szczęścia brak.
Gdy wyrzucą już na papier,
co im w duszy, w sercu gra,
trochę im się cieplej robi,
ale myślę... co to da.
Chyba, że odnajdą w tłumie,
kogoś kto im poda dłoń,
wtedy łatwiej pod wiatr frunąć,
lub zanurzyć w szczęścia toń.
Stąd rozumiem te wyznania,
nawet czasem trzymam kciuki,
kto by nie chciał szczęście znaleźć,
chyba "ślepy",chyba "głuchy".
Chyba ten co rozum stracił,
i nadzieję za nic ma,
stąd kochani zakochani,
piszcie wiersze... dziennie dwa.
Mam na myśli "ślepy ,głuchy"...na miłość
Komentarze (19)
Świetne podejście do problemu a z reguły pocieszają Ci
,którym samym nie jest lekko (i duża buźka im za
to.).
Też tak pisze a później się dziwie, że kosz na śmieci
znowu pełny...(czasem jednak coś z niego wyciągnę i
wrzucam" na beja" ....)
zgadzam się z treścią. pozdrowienia
Jak Ktoś jest Orzeł to i trzy może...
Fajny wierszyk.. Na TAK
Bardzo ładny wiersz, ciekawe metafory, gratuluję
pomysłu.
Na miłość mocnych nie ma, jak nie przewałka to ściema.
Może to tylko marzenia
Ale jak szczere prawdziwe
Człowiek nimi się tak dotlenia
Kiedyś na pewno staną się żywe
Każdy kto błądzi myślami
Boryka się z nimi stale
Śpi spokojnie z marzeniami
Nie różni się od nas wcale
Kochać pragnie każdy z nas
Czy to młody czy też stary
Przyjdzie dla nas szczęścia czas
Tylko nie przez różowe okulary
Morał prosty się nasuwa z tego
Że na miłość czekać warto
Choć doczekasz wieku starczego
Raz zagrasz szczęśliwą kartą
kayon
Ciekawy...a tobie? Co on dał? Ty wiesz...właśnie to
samo, co wszystkim innym...
Wiersz napisany po mistrzowsku... Można go rozumieć
dwojako... Jeśli to z Twojej strony pochwała
wylewności to prawie hymn, a jeśli po prostu nie
lubisz przesytu tego tematu to mistrzowska fraszka...
Czy tak, czy inaczej jeszcze raz pochwalam kunszt
pisania...
Liryka - sentymentalizm do kwadratu - jako odskocznia
dla egzaltacji miłosnych
wiersz jak dla mnie ciekawy ...popieram dziennie
dwa)))
Miłość to wykorzystanie rozumu do celów najwyższych.
Jak zwykle twoje wiersze czyta się z przyjemnością i
cieszę się, że znów w nich wróciła odrobina humoru i
radości.
Wersy napisane z zamyslem 8-zgloskowca , jednak nie
wszedzie. Z rzadkimi rymami,dynamiczny, ukazujacy
czesto zapominana prawde ,iz faktycznie kazdy chce
tego szczescia. "Sentymenty przywiazania" - p.l. i tak
wie, iz nie da sie tego zwalczyc ,bo taka jest ludzka
natura. Ja osobiscie wole wylewne wiersze ,niz proste
i nijakie. Ten jest bardzo ladny. Pozdrawiam
ciekawy temat dobrze ujęty i zrymowany.pozdrawam.
Bardzo dobry wiersz. Sama prawda.
to jakbyś zadała zadanie domowe:)az dwa?"chyba
ślepy,chyba głuchy"-oni i inii też pragna miłości i
szczęscia-fajny wiersz/pozdrawiam