Wymiana!
Dzisiaj żona powiedziała:
- Chcę już majtki nowe,
bo przetarły mi się w kroku
jedyne różowe.
Oszczędzałam tak jak mogłam
nie hołdując modzie,
prałam je co miesiąc zawsze
no i w zimnej wodzie.
Zdejmowałam również rzadko
gdyż już zapomniałam,
czy pożytek z Ciebie w łóżku
w tym półroczu miałam.
Pewnie radę dam ponosić
jeszcze z dwa tygodnie,
lecz się także przecierają
moje stare spodnie!
Nie panikuj, droga żono
oddam Tobie swoje,
wszak powtarzasz mi od zawsze
...co moje to Twoje!
Komentarze (33)
Świetna satyra, pozdrawiam z uśmiechem :)
Dobra dawka humoru tylko ciebie żal.
Tryskasz humorem i ciepłą
ironią. Odwiedziny u Ciebie,
to zawsze oznacza u mnie
poprawę humoru.
Udanego dnia Krzychu:}
krzychno .. trafiłeś w dziesiątkę .. moja żona ..
nowych majtek ma ma par pięć .. kupiła je 40 lat temu
..lecz ich nie zakłada .. bo ja ma codziennie chęć ..
Pozdrawiam z uśmiechem ..
Super! hihihihihi!!! Potrafisz bawić!
A on z gołym tyłkiem będzie chodził...uśmiechnąłeś.
Po śmiech zdrowy i po relaks
chodź do Krzyśka i to teraz!
:)))
ekstra puenta:)
pozdrawiam
:))))a co będzie jak peel będzie się musiał zmieścić w
żony szmatki? :))))
:-) :-) super:-)
Zakończenie ekstra:-)
Pozdrawiam:-)
Dawno się tak nie uśmiałam jak teraz przy Twoim
wierszu i dzięki za niego.Uwielbiam taką
satyrę.Pozdrawiam serdecznie.
Wpadam i wypadam z uśmiechem...
:)
Pozdrowionka!
Dziękuję serdecznie za komentarze.Niestety skończyło
się moje "wolne" i muszę zacząć chodzić do pracy.A,że
pracę mam dwuzmianową i brak możliwości dojścia do
internetu przeto nie będę mógł tak często tu
bywać.Niemniej w weekendy co nieco na pewno uda mi się
nadrobić:)Pozdrawiam:)
hmmm, takie majtki długo nie ściągane i nie prane dla
niektórych są podnietą...Napoleon jak miał przyjechać
do Marysieńki to miesiąc wcześniej pisał jej aby się
nie podmywała i majtek nie prała,,,tak się tym
rozkoszował...
Uczciwy podział dóbr między małżonkami? :)