Wymyśliłam ...
W moich myślach od dawna się snujesz
Lecz wciąż mi nowy kłopot sprawiasz ,
Bo ciągle mi coś nie pasuje
I stale muszę coś w Tobie poprawiać
Kiedy Twa postać już przechodzi
W szarych komórkach przez aklamację
Jakiś się bunt w mym sercu rodzi
I nową tworzę modyfikację
Zakręcona jak byk na lodzie
Chodzę w skarpetkach nie do pary
Nową Twą opcję wymyślam co dzień
( dziś nawet nosisz okulary )
Lecz w końcu sobie tak przecież myślę:
Nie musi chyba być taki " naj"
Swe smutki wszystkie utopię w Wiśle
Tylko w realu Go Boże daj !!!
Komentarze (5)
Piekny, delikatny, czytalam z przyjemnoscia.
Gratuluje!
Swietny ,bardzo ładnie poprowadzony wiersz ,forma
treść bez zarzutu,brawa wielkie.
ślicznie - czytałam jednym tchem - i rytmicznie i
ciekawie - gdybym tylko mogła dałabym 10 pkt.
W realu by się przydał na pewno, byleby nie całkiem
byle jaki, kapitalny wiersz:)
Nic dodać nic ująć.