Wynurzenia Noworoczne
Dziwnie rok się rozpoczyna.
Koniec lata, jesień, zima...
Nad nami już kruki wspomnień
krążą nie dając zapomnieć.
Starsza pani rodem z gór
wyszła wczoraj cały wór
trawy, sierpem co skosiła
a od nowiu go nosiła.
Ponad dachem dym z komina
mroźne czasy rozpoczyna.
I kolejne znów życzenia
- dożyć Wiosny - ocalenia.
Pośród mroku sen zimowy
z marzeń kuje nam podkowy.
Pościel zmieniam - już cieplejsza.
Odpal od mojego wiersza
płomyk, co do Ciebie leci.
On dla starszych i dla dzieci
wszystkich Was chcę przygotować
na czas, gdy już trzeba chować
plany do najcięższej szafy.
Glany pastuj, bierz pod pachy.
Topór zawieś, bo nie wojny
toczą się się kiedy chłód znojny.
Komentarze (3)
Widzisz, Kazapie, zależy, jak liczysz. jest nowy rok
kalendarzowy i jest też... zgodny z rytmem przyrody ;)
choć do nowego roku jeszcze daleko ale ciekawe
wynurzenia
Jeszcze słońce nas mami, jeszcze pierzyny nie używamy
ale czas tak szybko leci i gdy już przyjdzie ta ostra
zima często słychać, aby do wiosny :)