Mroczna Nimfa
Nawiedza mnie we śnie
strzepuje mi na pościel popiół
czasami nawet klnie
potrafi trawić wszystko wokół.
Kocica jest jak wamp
i oblizuje się na myśl.
Ucieka w blasku lamp
lecz czeka aby znowu przyjść.
Jej oczy ogniem tlą.
Jej piersi jak grave-fruity.
Oplata nogą swą
i pląsa się do ciężkiej nuty.
Zdejmuje buty tylko gdy
wie, że możemy nie być razem.
I wpełza między moje sny
i wywołuje nocną zmazę.
Jej siostra Seledyna
uciekła pośród klątw.
A ona się wypina
na imię Jej Ciemny Brąz.
I ma pod czarną żęsą
płomienie kocich źrenic.
Me myśli przed Nią klęczą
skąpaną we krwi dziewic.
Komentarze (4)
Żęsą popraw. Wyborny erotyk. Dawno czegoś tak dobrego
nie czytałam :)
łaał w sensie bravo! ;)i westchnę sobie tu jawnie
...czyli ehh...żeś świeny erotyk zmajstrował hehe
...metafory wyborne :)
Faktycznie mroczna ta nimfa.'Rzęsa' mi wpadła do
oka. Pozdrawiam.
odważnie i mocno erotycznie. Więc dobrze.