Wypad za miasto
Spacer za miasto nas zmieni.
Wita falująca ściana zieleni.
Szum drzew wciąga
w głąb lasu.
Wabi zapach żywiczny,
z mchu dywan puszysty.
Nad nami nawet błękit
nieba ładniejszy.
Za nami został świat betonu.
Tu nie ma miejskiego hałasu.
Atmosfera duszę uspokaja.
Pozytywne myśli wyzwala.
Zaczynamy oddychać spokojnie.
Uzyskujemy w czasie zawieszenie.
Zapominamy o zmartwieniach,
o tempie życia i problemach.
Beztrosko spacerujemy.
Oczy pięknem natury cieszymy.
Zdobytą pogodę ducha
I siły witalne w codziennej
pracy wykorzystamy.
Komentarze (18)
tak chwila oddechu jest potrzebna do regeneracji .
Piękny wiersz.
Piękny wiersz.
Bardzo mi się podoba.