Wypalanka na skórze
Abi, daj kawłek lustra.
krew na szkle - wyliczanka.
palisz kubańskie cygara,
ja lewituje nad popielniczką.
słabniemy oboje, gdy przygasasz.
do ucha bajki - dziwko.
które, z nas umrze pierwsze?
lubieżnie ręką, tam gdzie czuje,
gdzie oddycham - pomimo
olejków, świeć i masek z zamkiem.
wypad - z tym batem - idiotka.
kazałaś tatuować - posłusznie,
zgodnie z datą urodzenia.
skorpios na ramieniu,
kolec - zagladnik - heternia.
cholerne przedstawienie,
metryka na nadgarstku.
cyrk trzy dychy temu... dalej
boje sie pacynek i klownów.
powtórne wicelenia agrafki -
ty, cichsza od wiszących rajstop,
karzesz powracać.
na kolanach...moja piękna.
Komentarze (4)
No tak,cierp ciało jak żeś chciało-pozdrawiam!
Jedno muszę Ci przyznać - twoje kochanki to kobiety
bardzo nie banalne, ale jak mówił Hagenbeck: " nie
moje małpy, nie mój cyrk"!
Przepustek nie dajesz/rozumiem/, znaki tak/nie
wszystkie/.Miłość,wrogość/chyba rozumiem/ -wraca na
kolanach,przykry widok.Heternia/znak?/.Nadgarstki
można zakryć, duszę też.Po co się katować.Popraw
literówki -zagładnik/chyba/ i wcielenia agrafki.+
wiersz do mnie przemawia też się boję pacynek i
klownów, bo martwe zdalnie sterowane Wiersz obyczaje w
miłości podnosi, bo ciało na zewnątrz z obrazkami i
podniety to tylko dziwne podniecenie Dobry
Pozdrawiam:)