Wypiorę pościel...
Zapukasz rankiem jeszcze całkiem świeżym
Ledwo z kąpieli rosy po nocy zbudzony
W źrenicy serca łomotem zerwany
Nim oczy otworzę znikniesz mi wyśniony
Witaniem wieczornym dręczysz moje myśli
Gdy tylko głowa w pościeli utonie
Nocnymi schadzkami jak para kochanków
Pod kołdrą marzeń w naszym świętym
schronie
Zamknę dziś okno wieczór taki duszny
Postawię wartę na straży rozumu
Wypiorę pościel z dotyku Twych dłoni
Odpocznę dziś we śnie samotna wśród tłumu
Komentarze (18)
Wyprana pościel z pewnością będzie czekała na kolejne
erotyczne sny. Bardzo ładny wiersz, podoba mi się.
Lekko napisany wiersz o miłości, marzeniu, o Nim...
Warta na straży rozumu... nie ustrzeże serca. I
dobrze. Niech Ono go odnajdzie realnego :)
Sen, marzenia... Wiersz niezwykły, dla mnie perłowy,
pisany lekkim piórkiem.