wyrwani z kontekstu
wpisujemy się w konteksty
od nosków butów aż po czupryny
żyjemy w kontekstach
rozmiarów i krojów czcionek
pozujemy w wyszukanych konwencjach -
taka maniera stojących na druku
twardo stąpających
w obszarze edycji
kiedyś wyrwą -
twarze z zastygłymi uśmiechami
z grymasami i całym bagażem
zostaniemy wypozycjonowani
na amen
pomiędzy wierszami
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-08-24 23:00:30
Ten wiersz przeczytano 1107 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Pozdrawiam, Maćku :)
ciekawe spojrzenie na nas samych
pozdrawiam Elu
Dziękuję Wam za Wasze interpretacje.
Miłego dnia :)
Okazuje się, żeto postać literacka bez duszy, broń
boże autor.
Każdy peel, to menel, albo PRL.
odbieram /wyrwanych z kontekstu/ jako odchodzacych z
zycia doczesnego, na amen... zostaje po nich Slowo,
wiersze itp. zwiazane z nimi srodki stylistyczne:)
bardzo mi sie podoba ten poetycki /testament/;
pozdrawiam:)
odbieram /wyrwanych z kontekstu/ jako odchodzacych z
zycia doczesnego, na amen... zostaje po nich Slowo,
wiersze itp. zwiazane z nimi srodki stylistyczne:)
bardzo mi sie podoba ten poetycki /testament/;
pozdrawiam:)
Aniu, dzięki za czytanie. :)
Pozdrawiam :)
mariat, Twoje stanowisko wynika z Twojej interpretacji
:)
Tekst pisałam nie w jednym kontekście (warstwy,
warstwy, warstwy) :)
Jeden z kontekstów zdradzę w tajemnicy:
/kiedyś wyrwą -
twarze z zastygłymi uśmiechami
z grymasami i całym bagażem/ - gdy już nie będzie nas,
nie będziemy autorami utożsamianymi z peelem - dla
dowolnego czytelnika - będą czytać wiersz, myśląc:
peel, nie autor, jak obecnie. W pewnym sensie autor
stanie się postacią bezwolną. Kiedyś nie podam
autointerpretacji, bo będzie to niemożliwe, wtedy
będzie tylko wiersz, peel, kontekst z życia anonimowej
postaci.
Nasze "ja" będzie bez znaczenia, jak też nasza zgoda
czy jej brak, bo nie będzie nas :)
Amen. Tu tylko wierzchołek odsłoniłam spośród
możliwości czytań :)
Nie Grusz-elo. Bym w 100% nie przyklepała tu racji.
Jeżeli znasz swoją wartość i swoją siłę racji, to
wcale nie muszę pod dyktando ślepo milczeć. Tylko
wtedy czujesz, że jesteś coś warta, jeśli utrzymasz
własne 'ja'.
Niewesoła refleksja... ale i tak ważne że choć między
wierszami zostaniemy, dla nielicznych ważni:)
Póniej stracimy twarze - naszą identyfikację -
zostaniemy jeno peelami pomiędzy wierszami :)
Dziękuję Ci, Alinko, żeś zajrzała i ślad zostawiła -
refleksję.
Uściski :)
A później, to już tylko wszystko jedno, bo
przewartościowanie dotychczasowego samo wskaże
miejsca.
Elu, pozdrawiam. Słonecznie.
http://cudownedziecko.pl/wp-content/uploads/2016/04/20
160423_123806.jpg
Zostawiam link do fajnego obrazka :)
I zmykam do pilnych rozmaitych....
Dziękuję za odwiedziny. Miłego dnia :)
Zostaniemy wypozycjonowani
między wierszami
świetne metafory.
Podoba.