Wyrzeźbiłeś
echo kroków
uchylasz wrota do mojej celli
i widzisz mój posąg
delikatnymi ruchami wykłuty
twoją ręką w diorycie
światło załamuje się
na moich gemmowych ustach
a emaliowe włosy
opadają na policzek
tak jak tego chciałeś
wyrzeźbiłeś swój hiperrealizm
w mojej postaci
autor
Sylwia J z Andrychowa
Dodano: 2005-10-25 19:12:34
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.