WYSTARCZY OTWORZYĆ DRZWI
Kochani Bejowicze! Wróciłam po długiej chorobie i rekonwalescencji na łonie natury. Dziękuję Wam za pamięć przejawiającą się wypchaną skrzynką. To jest prawdziwe świadectwo Bejowej przyjaźni.
Za ciasne chodniki
za głośne muzyki
zbyt smutne twarze
brak miejsc do marzeń
więc jak
poczujesz się panią dnia?
poczujesz się panem dnia?
... a tam, gdzie pole i las
zatrzymuje się czas
pod kopą siana
śpi zapomniana
radość
wystarczy otworzyć drzwi.
Niepokój narasta
wy z miasta do miasta
za lżejszym życiem
i tak gonicie
co dzień
a uśmiech chowa się w cień
życzliwość ucieka w cień
... a tam, gdzie pole i las
zatrzymuje się czas
pod kopą siana
śpi zapomniana
radość
wystarczy otworzyć drzwi.
Komentarze (45)
Warto otworzyć drzwi. Polożyć sie na tym sianie na
plecach i patrzeć na chmury płynące po niebie. Móc
znowu dotykać płatków kwiatu, czuć jego zapach,
wędrować polem przed siebie. Cieszę się ,że znów
jesteś z nami.
Znów powiało wyższością kontaktu z naturą nad miejską
sztucznością i hałasem. I to wieloznaczne przesłanie:
wystarczy otworzyć drzwi...
pieknie to napisalas...ja ucieklam daleko, daleko...i
szczerze mowiac tylko dzieki temu, ze uciklam , ze
bieglam i schowalam
troski w kieszen moge pozwolic sobie na takie wypady
za miasto...posiedziec sobie w swoim ogrodzie, pod
wlasnym drzewkiem...
Każdy z nas powinien co jakiś czas zatrzymać się w
biegu, rozejrzeć dokoła, poczuć zapach lipy, mięty,
siana, poczuć wiatr, posłuchać ptaków. Poczuć potęgę
natury, nabrać dystansu do siebie i do innych. Anna
dostrzegła to o czym mówię, szkoda tylko, że zasługa
to jej choroby. Nasuwa mi się inne
przesłanie..."wystarczy zachorować".
Wiersz niech będzie przesłaniem dla tych, którzy nie
znają nazw drzew ani ptaków!
Witaj "anno". Pewnie też potrzebuję takiego
przewietrzenia, ale nadal obijam się o obcych,
przeciskając się wąskimi i nierównymi chodnikami -
dlatego też gubię drogę do wierszy i znikam na coraz
dłużej.
Pozdrawiam serdecznie.
Zdrówka !
czas jest radości i czas płakania.... teraz u Ciebie
czas radowania..... Nie płacz dziewczyno, nie warta ta
chwila łez twoich, bo znikła już tego przyczyna.....
Subtelny wiersz.....
dnia - dnia, czas- czas... sama powinnaś zdawać sobie
sprawę jak ten tekst jest słaby, te rymy...
rozczarowałam się
Widać, że obcowanie z łonem natury pozwoliło ci na
optymistyczne spojrzenie w przyszłość, na życie i
napisałaś wspaniały tekst - byle tylko dobrego
kompozytora i ...Przebój na Top Listach we wszystkich
rozgłośniach.
Bardziej z przymusu niż z miłości do kamienic mieszkam
w mieście...kocham wieś lasy łąki...i tęsknię za tym
klimatem...uciekam kiedy mogę a zapach siana no cóż
rozbroiłaś mnie tym zupełnie pachnie w całym
pokoju...piękny wiersz ....życzę zdrowia
....życzliwość,radość...zadowolenie,jest w nas ale tu
i tam ..to i owo ...zaśmieca naszą wolę.Już jesteś z
nami, będzie okazja przeczytać następne twoje
wiersze..są takie naturalne jak drzewa,woda i ptaki..
dużo słońca życzę.:>
Sielski, anielski...Twój utwór-Anno,
Tyle, że z nieba nie sypią manną...
Nie lecą nam gołąbki do gąbki,
Przepiórki, czy tłuste jarząbki...
Kto w mieście-ten z zorzą poranną!?
Wstać musi chciał nie chciał do pracy,
Bo widzisz, co robią nam bracia rodacy...
Nam z innej, sobie z innej beczki,
A my jak barany..., owieczki...
Mordy w kubeł! I udawać, że jest cacy...!
Dużo zdrówka po tej pięknej sielance...!
Dobrze, że jesteś i że nadal tak pięknie piszesz.
Wiersz cudny! Radośc w stogu schowana przed
zawiłościami tego świata, a może na próżno pukała do
drzwi? Zbudowalaś niezwykły klimat, szczególnie
refrenami. Brawo!
końcówka mówi za za cały wiersz... piękne...)))
I choc jestem tak daleko, dzieki Twej poezji Anno,
poczulam cudowny zapach siana. I nawet mam jedno
zdjecie z przed wielu lat, gdzie siedze na kopie siana
w czerwonej sukience.Znowu chcialabym poczuc ten
piekny zapach i radosc, jak w Twoim wierszu!
rytmiczny, jak śpiewanie, ale jesteś już radosna- to
najważniejsze!