Wysuszę tęsknoty
Rozwiesiłam na promieniach słońca
ociekające łzy
schną rozkołysane letnim wiatrem
wymiotłam z serca zatęchły smutek
wlałam nadzieję
kolor nieba rozjaśnił oczy
widzą wyraźniej ożywione obrazy
namalowane przez przyrodę
jak piękne pejzaże
w naturalnym świetle dnia lub zmierzchu
jasną paletą barw
wibrują w gorącym powietrzu
rozmywają kontury ruchome,
żywe, prawdziwe czarują impresją.
Dziękuję Mario.Usuwam z radością kropkę. Myślałam, że będę z nią taka nowoczesna.Po wyjaśnieniu widzę jakie to było głupie i niepoprawne gramatycznie.
Komentarze (26)
Najważniejsze że jest nadzieja i te promienie słońca
które pranie wysuszą,bardzo ładny wiersz.
na i teraz zaczniesz życie na nowo. poazdrawiam ciepło
:)
bardzo optymistycznie...super..pozdrawiam
bardzo piękny wiersz Brawo! Podoba mi się Pozdrawiam:)
Po promieniach biegnie radość,
kolorami niebo szyta,
niech tęsknota wyschnie szybko
i zadźwięczy serca kryształ.
ładny wiersz...pozd.
dobry pomysł z tym wysuszeniem...pozdrawiam
Eh, Zyta - rób takie pranie kolorów częściej!
Och, co za gruntowne porządki.Pięknie teraz u Ciebie:)
i szybko, i wolno potrafisz pisać ... ładna impresja
Świetna recepta na tęsknotę i smutki :)od razu mi
lepiej :)... bardzo ładny wiersz :)