Wyzdrowiej nam tato!
Wiersz powstał na prośbę i przy pomocy moich wnuków...
Tato, tato, tato, nasz tato kochany
Nie bądź na nas zły, że co dnia
rozrabiamy,
Gdy tak sobie dokuczamy, tak jak dzieci
Wszystkie robią to od wieków na tym
świecie.
Powracaj do zdrowia, uśmiechnij się
pięknie,
Bo my chcemy z tobą bawić się
codziennie,
Chodzić na spacery, świat razem odkrywać
I w krzyku zabawy nauki zdobywać.
Wiemy, że cię boli, że to bardzo złości,
Że sił nie masz znosić bólu,
przypadłości
Przykrej. Ale się uśmiechnij, tak jak
słoneczko
Z rana, co tu nam świeci przez
okieneczko.
Chcielibyśmy przyrzec z serca gorącego,
Że się poprawimy… od dnia
następnego…
Ale z dotrzymaniem przyrzeczenia tego,
Będzie trochę krucho. To nic
niezwykłego.
K. Puchała
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.