Wyżej
Grzechy to idę się zbawić
w drodze do świątyni myślę
czy to zwykły narkotyk i zawracam
czuję w sobie anioła
taki jestem połówko moja droga
i jak trochę upadły staram się
zachować piękno skażone co trwało
czy istnieje nierealna miłość
a jeśli otulić się nią da
tym wystarczająco dużym sercem
romantyczne i słodkie wiersze
wpleść w twe włosy zawsze obok
spojrzyj w lustro soczysta jak winogrona
tam twoje ulubione kolory
te barwy gwiazd
przy niej ziemia z nieba
okruszek razy dusza mało
w strachu miłość złap
przy tej nocy całe światło spraw
nawet jeśli w mnie nie wierzysz
ja ci pozwalam
dziś wszystko wybaczam
oderwij tylko to co słabo działa dziś
będąc na krawędzi
przepaść do bezkresnej fioletowej
przestrzeni
trzymam się jej
kładę blask na bolesną wiedze
chce spaść na ciebie w niebie
by raj i głowa spotkały siebie
Komentarze (40)
...wyjątkowo zawiła i głęboka interpretacja własnego
uczucia miłości...posiadanie jej, a razem poszukiwanie
i ciągłe odnajdywanie na nowo...
pozdrawiam przed świątecznie:))
Bardzo ładny wiersz!
Ciekawy.
Radosnych Świąt Wielkanocnych :)
wiedzę*
Sięgasz głęboko do ludzkich rozmyślań.
Pozdrawiam serdecznie :)
ciekawy. Zdrowych Świąt
Wątek wiary z miłością
Dobrych, miłych Świąt :)
Z podobaniem...Radosnych i Wiosennych Świąt :)
Twój wiersz jest dla mnie refleksją skłaniającą do
zastanowienia się nad istotnymi wartościami naszego
życia, bez których nie sposób prawdziwie czuć smak
owego życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Ciebie dobrze jest czytać, ale napisać mądry komentarz
to ...
czy to w ogóle jest możliwe?
Radosnych i Wiosennych Świąt :)
świetnie, interesująco i romantycznie o miłości:)
pozdrawiam