Wyznanie
Pokaże Ci jeszcze jeden zachód słońca
a potem ich będzie miliony bez końca
będziemy szczęśliwi w tym ponad miarę
gdy mówiłem że Kocham, nie żartowałem
mogłaś pomyśleć, ja wiem miałas prawo
z wiarą we mnie bywało już słabo
miałem takie wachania, przez które
dorosłem
a odkąd miłość stała się moim rzemiosłem
?
Od wtedy kiedy spojrzałaś mi w oczy
zabrałaś klucze i kazałaś wynosić
zmarł we mnie gówniaż, narodził
mężczyzna
a jemu już łatwiej było coś wyznać
tak tu stoję przed Tobą, mam burzę myśli
co w sercu kobiety, nikt się nie domyśli
jedno tylko jest pewne i ja w to wierzę
Nie Ty do mnie, ja do Ciebie należę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.