Wyznanie pierwszych liter...
Sama zostałam -
Łzy palą moją twarz.
Ach, gdybyś miał odwagę
Widzieć mnie jeszcze raz.
Echo naszych dni
Kładzie się na mym sercu ciszą...
Koniec - powiedziałeś
Odszedłeś od tak, jak gdyby nigdy nic.
Chciałam coś jeszcze powiedzieć
Ale zabrakło mi sił.
Mało było nas...
Coraz mniej pamiętam, twoją twarz
I kolor oczu - taki zielony.
Elektryzujący szept, tak, to jeszcze
pamiętam
Brdę, jak szumi
I ciepło twoich rąk.
Ech, minęło...
I tylko Brda dalej płynie przez Bydgoszcz... Swoim rytmem szumi... Może pomyślisz o mnie kiedyś, kolejny raz przechodząc nad nią mostem...
Komentarze (5)
Zgrabnie do tych pierwszych liter dopasowałaś treść
pożegnania.
Dobry wiersz ,rozstania zawsze są nie miłe ,bije
smutek ale i to mija a czas leczy rany.
Bardzo piękny wiersz...Twój smutek i tęsknotę bardzo
łatwo wyczuć...już od pierwszych słów...wierzę, że
niedługo los się do Ciebie odwróci :)
rozstania sa bolesne ale ucza pokory i
wytrwałości....choc to zawsze przykre i
bolesne....czasami warto odciąć nadpsuty kawałek aby
nie dopuścić aby uległo zniszczeniu całe...
czule, z sentymentem wspominasz tę miłość której
obraz powli, acz nieubłagalnie odchodzi w niepamięć...