Wyznanie znad krawędzi
...Nieważne,komu...
Wokół tylu ludzi
Podsuwa mi prawdę
Na zawołanie
A ja za jedno
Twoje kłamstwo
Dałbym się złożyć
W ofierze
Nie nauczyli
Cię kłamać-
Milczysz
Beztrosko
Bezlitośnie
Jakby czasu
Było pod dostatkiem
Ja wiem
Epilog życia
Będzie trzeba
Napisać krwią-
Najdrożej płaci się
Za najmocniejsze narkotyki:
Nadzieję i złudzenia
Ciekaw jestem tylko
Czy kiedy Lete
Wypłucze czerwień
A pamięć zatrze
Kolor moich oczu
Wciśniesz mnie
Między baśnie?
Komentarze (1)
Tak wiele namiętności z krainy miłości to jak
narkotyki, od których sie uzależnia