Wyzwolona***
Przy hotelu zawsze stoi,
Spojrzeń ludzi się nie boi
Nawet kiedy pada deszcz
Ona zawsze tam jest też.
Stoi w tłumie choć samotnie.
Wokół ludzie - ona moknie.
Nikt nie poda parasola
Tylko szepty...smutna dola.
Każdy uśmiech ma na twarzy
Gdy ją mija kilka razy.
Swoją piękność nosi dumnie.
Ktoś tam myśli „chcę ją u
mnie”.
Wyzwolona mówią…ona
I przez menów upragniona.
Może zrobić co zapragnie
Niekoniecznie na dno spadnie.
Czas odlicza smak młodości
I wymaże rys dawności.
Jeszcze będzie wielką damą
Tą najmilszą i kochaną…
justyn
Komentarze (33)
wiersz bardzo dobry...znam taką wyzwoloną panią jest
dobrą żoną i jest damą...brawo justynie55...świetnie
napisane życie ech życie...
...cóż, kazdy "sposob na zycie" jest dobry...a i nie
brak tych, ktorym sie to podoba...takie czasy...:)
Sa gusta i gusciki i bardzo dobrze.Kazdy jest inny a
jezeli lubisz miłosc za pieniadze, okey i mysle ,ze
moze byc kiedys w zyciu kims.
Zawsze się zastanawiałam kto jest gorszy. Kobieta
która się sprzedaje( często z konieczności) czy
mężczyzna który jej płaci z rozwiązłości?
czy wyzwolenie zmieni jej charakter...czy pozostanie
soba....wyzwolona prawda w slowach twojego wiersza
zatrzymana...brawo...
sadze ze znajdzie sie taki co zapragnie miec ja za
zone i mysle ze jesli ona tez tego zapragnie beda
najszczesliwsza rodzina pod sloncem .....zyciowy
wiersz
Nie wiem czy znajdzie się ktoś, kto będzie potrafił
pokochać ją bezgranicznie, wiedząc co robiła
wcześniej....to trudne....niemniej możliwe, bo los
potrafi płatać figle...
Ciekawy temat poruszasz. I niebanalnie piszesz o tych
"boginkach" czekających na księcia. jak w "Pretty
Women", ale życie to nie film, niestety.
wyzwolona ,może byc z niej dobra żona
każdy kiedyś ma swoje dobre i złe 5 minut..reszta
zależy od tego jak potrafi ów czas wykorzystać....
wiesz nie wiem ile razy Twoja ciocia ma imieniny ale
sadzadz po wierszach codziennie.....
wyzwolona..nieraz bywam...to piękne odczucie, pięknie
opisane...:-)
patrząc na ilość twoich zielonych piórek spodziewałam
się pięknego wiersza a tu poprostu ordynarna
częstochowa w najbanalniejszym wydaniu. nie rozumiem
tego, wiersz bez liryki, zwykła rymowanka.
To jest przykre ,że niektóre kobiety poniżają się
i prowadzą takie ,życie ale często jest tak ,że to
świadomie wybierają chcąc szybko się dorobić zmienić
miejsce zamieszkania i otaczać sie wielkimi ludźmi i
być damą.
Czy napewno będzie wielką damą? Ja osobiście w to
wątpię. Dobrze, lekko napisane.