Wyzwolona......?
.........otworzyłam oczy, szeroko ze zdziwienia, szkoda że tak późno, lecz dość już błądzenia.
Grot strzały zatrutej
przebija mi serce,
kres nadając życiu,
tonacemu w męce....
Z rany krew ciepła,
przecieka przez palce,
neurony zdumione
stwierdzają: "po walce".....
Natłok myśli zalewa
mózg wpół otępiały,
że do wyzwolenia,
wystarczył grot strzały....
Dusza się unosi,
wolna i szczęśliwa:
"teraz czuję że żyję,
choć jam już nieżywa".
autor
yolkaw
Dodano: 2006-09-25 00:11:26
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.