xxx /była.../
Pani Ani, katechetce uczącej mnie w latach 2001 - 2004, obecnie chorej na raka... :(
Uczyła nas wiary
W nas ją pielęgnowała
W niektórych nawet od podstaw budowała
Cierpliwie znosiła wybryki nasze
Chociaż czasami puszczały jej nerwy
Zawsze była tak pełna werwy
Taka w wiarze umocniona
Taka w cuda wciąż wierząca
Tak głośna...a jednak milcząca
Pomimo chęci na dalsze życie
Iskierka w jej duszy powoli gaśnie
Czy aby napewno? - ktoś spyta się kogoś
- Nie wiem... Kiedyś napewno na wieki
zaśnie...
Oby jak najpóźniej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.