‘You raise me up’*

Agaromku, dziekuje za komentarz, bardzo cenny, ech to
zmeczenie co to z ludzmi nie robi. Moc serdecznosci.

Grazynko piekna jest Twoja interpretacja, chociaz nie
to mialam na mysli piszac ten wiersz... ale cenie
kazda interpretacje, bo jest ona tym co dostrzega w
nim czytelnik i to jest wazne, odczucia czytajacego.
Moc serdecznosci Grazynko i jeszcze raz dziekuje.

Zmegi, milo mi, ze sie tekst podoba. Moc serdecznosci.


Plusz, dziekuje za pozytywna recenzje. Moc
serdecznosci.

Niezgodna/ Stefi, masz racje i podzielam Twoje zdanie,
rowniez cieplo sie usmiecham.

Odbieram podobnie, jak tańcząca z wiatrem, ale jeszcze
ono dźwiga belkę. Czy to przypadkiem nie jest
poprzeczna belka krzyża? To by znaczyło, że ono odkupi
ją jego ich.

Mam wrażenie, że jest tutaj mowa o rodzinie, której
relacje nie są fajne, a wiedzą tylko o tym
wtajemniczeni, znajomi członkowie rodziny...
Cierpią przy tym chyba dzieci,/ to ono tak sądzę/ bo
trudno, mimo pozornego ukrycia złych relacji by tych
"sińców" czyli rykoszetu złych kontaktów miedzy
rodzicami nie odczuć, mimo tych poobijań, cała rodzina
próbuje znaleźć siły by jakoś te "przetrącone
kręgosłupy", czyli całą traumę przeżytych lat bez
ciepła, lecz w emocjonalnej chłodni udźwignąć
podnieść się na nowo/rise up/
Ja dopowiem do not give up until your life exist :)
Tak sobie pogdybałam, sorry jeśli nie po Twojej myśli
Danusiu..
Pozdrawiam serdecznie :)

Fajny wiersz i podoba się;)pozdrawiam cieplutko:)

językowo jestem słaby
przekaz podany nietuzinkowo
a muzyka w tle wzbogaca słowo...
+ Pozdrawiam :)

...znajduję coraz więcej wspólnych cech między
nami...Josh Groban tytuły:'Don't give up ; Brave (mogę
słuchać bez przerwy)

wiersz bardzo na tak; uśmiecham się do Ciebie:))