Za horyzontu brzegiem
za horyzontu zamglonym brzegiem
jest miejsce moim wspomnieniom drogie
złocistym łanem pola się mienią
i czereśniami ciągną się drogi
mam przed oczyma próg mego domu
są drzwi wejściowe do świata bajek
w nim ściany mają szczęścia kolory
na łóżkach "bety" z ubitych białek
w kuchni od rana krząta się mama
dla mnie i braci mannę gotuje
pamiętam sokiem z malin polaną
jej smak i zapach do dzisiaj czuję
widzę jezioro i rzekę czystą
jak kiedyś nurzam się w ciepłej wodzie
tam kaczki w trzcinach- ja zrywam bazie
znów pływam żabką zwinna jak rybka
jest szkoła do niej też biegnę chętnie
kładę na ławce grube zeszyty
w nich zapisuję moje wspomnienia
obraz z dzieciństwa w sercu wyryty
Komentarze (17)
Bardzo ciepłe wspomnienia, ciekawe porównania. Lata
dzieciństwa zawsze powracają jak bumerang.
Cieple wspomnienia z lat dziecinnych...dobry wiersz w
odbiorze