Za każdym rogiem
Nie zapraszałam, jednak przyszła.
Siadałam właśnie do kolacji,
gdy wychyliła łeb zza winkla;
w dłoni zadrżała srebrna łyżka
i w gardle coś zaczęło dławić,
nie zapraszałam, jednak przyszła.
Moje przekleństwo, franca, hydra,
złe słowa tłukły się pod czaszką,
gdy wychylała łeb zza winkla.
W misternie zastawione sidła
wpadłam, znów trzeba będzie walczyć.
Nie zapraszałam, jednak przyszła;
przyniosła niewygodny przydział
objawów niezdiagnozowanych
i wychylając łeb zza winkla
warknęła - kiedyś oddasz wszystko
(a może mi się wydawało).
Nie zapraszałam, jednak przyszła,
od wczoraj gapi się zza winkla.
https://www.youtube.com/watch?v=dGMhwsR3p-E
Komentarze (49)
Drobne objawy, czasem zależne od pogody a jednak
niepokoją - Aniu tylko optymizm i dobre myśli niech
znajdzie gdy znowu przyjdzie - Pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz...
I święta niech takie będą.
Zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. :-)
Aniu kiedy przyjdzie bądź gotowa
pozdrawiam
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
Przytulam mocno peelkę i życzę wytrwałości:* Okropne
uczucie, gdy się zauważa, że od nowa trzeba walczyć z
tym, co się uważało już za - pokonane.
Anuś, życzę Ci wszystkiego najlepszego. Zdrowych,
spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech nadchodzący
2016 rok - przyniesie w darze to, co sobie wymarzyłaś.
Ściskam mocno. Buziaki:***
Kiedyś przyjdzie i już będzie po wszystkim
..międzyczasie skoczę za róg tam stoi żubr..
Podoba mi się Twój smutny wiersz, pozdrawiam
serdecznie
Zwykle to nieczekane najczęściej przychodzi i kpi z
nas zza winkla. Aniu bierz miotłę i goń. jeszcze
trochę czasu do świąt jest:)
warsztat wzorcowy - temat życiowy, a wszystko po coś -
tego nie wiem, ale tak czuję.
Wesołych Świąt w spokoju ducha i niech zawsze przy
ludziach będzie otucha, że jutro będzie dobry dzień.
Smutno Aniu ale tak już w zyciu jest - szczególnie
przed świetami
:(
Pomimo smutku bardzo ładny wiersz
Aniu życzę zdrowych radosnych Świąt Bożego Narodzenia
przeżywanych w gronie rodzinnym
i serdecznych przyjaciół
Niech Boża Dziecina małą raczką błogosławi i obdarza
potrzebnymi łaskami
a rodząc się w Betlejem naszych serc niech przynosi
ukojenie pokój i miłość
smutny temat, ale dobrze napisane :)
Nieproszona, czyli intruz! Pozdrawiam!
Z chorobami tak właśnie jest że przychodzą do nas
nieproszone .Życzę by Narodzony Jezus ją zatrzymał i
obdarzył zdrowiem .Zdrowych i obfitych w jego łaski
świąt życzę .
Radosnych świąt
i takich myśli życzę
oraz pozdrawiam serdecznie:)
bardzo dobry wiersz msz - choc sytuacja naświetlona
jest nieprzyjemna, wiersz świetny!