Za późno...
Powiedz mi tylko, daj jakiś znak.
A ja się zmienię- dla Ciebie...
Powiedz, że słyszysz....teraz już wiem- ja
naprawdę kocham Cię.
Wszystko za późno.
wszystko stracone.
Jak zwykle...
Już nie ma szansy...nic nie zostało...
Sensu nie miało to -co istniało...
'Kocham'...trochę za późno
wypowiedziane...
Nie w czas... tyle krzyw na robiło...
lepiej żeby Wogóle się nie
zrodziło...lepiej dla niego.
Lepiej i dla nas...ale
Za późno...
***************************
Bo chyba każdy ma taki dzień. Że nie wie co
robić, jak żyć ma.
Bo chyba każdy ma takie chwile że słońce
nie cieszy go, a sen staje się dniem, noc
płaczem...
Gdy czuje, że on to już nie on.
Smutna buzia, drżenie rąk.
Na próżno starania...
...Nie chce być sam, im dłużej próbuje, tym
bardziej nie wychodzi...
Szkodzi każdemu, płakać zaczyna...
Nie jego wina...a jednak to on...
Zmień mnie...pomóż...
Proszę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.