Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Za słony

Myśli me cień rzucają na odpady moich marzeń.
To stan gdy horyzont w punkt się zamienia,
Zabiera nadzieję zamykając mnie w skąpej skorupie,
Z której mogłem wydostać się, kiedy byłem dzieckiem.

Mimo starań moich wieloletnich, dotykany cudzą ręką,
Choć widziałem świat ten spoza granic wapna,
Choć dłoń ta, zasłony klatki nieraz odsłoniła,
I targając się, przebijałem przez zamknięte okna,
A spragnione płuca oddech wziąć próbując,
Powietrza nie poczuły, w zamian tylko ocet.

Ja rozumie już Jezusa, kiedy wisząc napojony
Został w pełni „życzliwości” przez sługę swojego.
Parsknął tylko, wypluł roztwór, spojrzał w niebo,
Krzyknął przebacz, skonał wielki.

autor

tomtam

Dodano: 2006-10-03 15:23:43
Ten wiersz przeczytano 332 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »