ZA ZASŁONĄ...
brałeś wszystko
nie liczyło się
życie i moja osoba
za zasłoną stałam
tyle lat oszukiwana
znam własną cenę
kosztem własnego zdrowia
krzyczę głośno...nie
odmienił mnie czas,
powoli odsłaniam kurtynę życia...
dzięki mariat:))
autor
skarb-323F
Dodano: 2011-04-06 00:48:43
Ten wiersz przeczytano 729 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Zaczynasz żyć w zgodzie z własnym sercem...życzę
powodzenia i trzymam kciuki by się udało
Bardzo ładny wiersz, trochę smutny, ale zawsze trzeba
mieć odwagę, by powiedzieć nie...
z takiego związku trzeba uciekać i to szybko,
przejmujący wiersz
Smutne, ale prawdziwe, niejedna z nas cierpi, póki
odważy się powiedzieć STOP. Pozdrawiam :)
Oooooooooooooooo!prosze!Co takiego sie
stalo skarbie?+++
Bardzo fajnie! Trzeba umieć mówić, nie! Pozdrawiam!