Żabie marzenia
Spotkała żaba na łące ropucha
niech pan poczeka-mówię do pana,
niech pan nie ucieka
proszę, nich pan mnie wysłucha.
Jestem samotna w tym stawie
marzę o śpiewie, występach, zabawie
jesteś świetnym muzykiem wioskowym
co śpiewa kumkając w zielonej trawie.
Ależ żabuniu moja miła
pani rechot i głośne kumkanie
jest tak samo okropne
jak czarnej wrony krakanie.
Pokaz, żaba kumkaniem zaczyna
ropuch artystkę chce powstrzymać,
niech pani siedzi cicho i śpiewać
przestanie
bo zbędne jest nasze spotkanie.
Trzeba mieć głos szkolony
musi mieć niskie i wysokie tony,
ja talent mam od urodzenia
śpiewam do mycia i golenia.
Niech pani siedzi w stawie
albo lepiej w mokrej trawie
i solówki kumka śmiało
by żabich arii słuchać się dało.
Komentarze (24)
yamCito dziękuję za komentarz ale z Ciebie
wesołek.Miłego dnia.
lubię siedzieć na swojej Działce przy stawku i
obserwować żaby i inne ropuchy..ich kumkanie i
wskakiwanie na siebie...
Tomku, saba dziękuje za wesołe komentarze.
Piękny ten wiersz o tych żabkach, mordka mi rechocze
:)))). Pozdrawiam serdecznie
Gdyż nie każde kumkanie
Daję pewność na branie:)))
Pozdrawiam pięknie:)))
Witaj tulipanku, WOJTKU, koczis dziękuję za wpisy i
miłe komentarze. Serdecznie pozdrawiam.
Ale żabcia, pozdrawiam
Żabkom solo nie wychodzi. Lepiej w chórze. Pozdrawiam,
miłego dnia
biedna żabka kumka i kumka lecz nie bywa doceniana
miłego dnia:)