Zabij
Jestem zmeczona wszystkim tym,
Co otacza mnie
I mam prosbe do mych bliskich:
Nie odchodzcie stad, bo ja cale dnie...
Juz nie wiem co mam robic.
Ktos polozyl na mnie (swoja) dlon,
Moze chce mnie zabic?
Trzyma w reku bron...
Tak, uwolnij mnie!
Nie chce mi sie zyc.
To, co rani mnie
Musi na tym swiecie byc.
Bede czekac, bede stac,
Moze ktos wyzwoli mnie...
Bede dawac, bede brac:
Czy to dalej nie rusza Cie?
Gdzie odkladasz swoja dlon?
Gdzie zabierasz swoja bron?
Czy nie widzisz jak mnie ranisz?
Moim kosztem sie wciaz bawisz...
Blagam, uwolnij mnie!
Nie chce mi sie zyc...
Blagam, bo to co rani mnie,
poprostu musi na tym swiecie byc.
Zabij wreszcie mnie.
Nie kaz mi juz czekac!
Tak bardzo nienawidze sie,
Wiec nie musisz zwlekac...
Prosze, uwolnij mnie...
Bo nie chce mi sie zyc...
Prosze... bo to, co rani mnie,
Naprawde musi na tym swiecie byc...
Wszystkim Tym, ktorzy wiedza co znaczy byc przez kogos zranionym...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.