zabiłeś
Zabiłeś
zabiłeś nas
z resztą już nie ma liczby mnogiej
teraz tylko "ty" i "ja" -ale osobno
Zabiłeś
zabiłeś resztką swojej waleczności
nie patrzyłeś na nic
a może nie chciałeś patrzeć?
Zabiłeś
zabiłeś wszystko nie mając żadnej broni
a jednak zniszczyłeś to, co było mi
drogie
pogrzebałeś moje nadzieje w piasku
samotności
Zabiłeś
zabiłeś miłość naszą
ale dlaczego nie odważyłeś się zabić
mnie?
Bez Twojej miłości i tak jestem martwa.
Komentarze (4)
Podoba mi się Twój wiersz. Pogrzebane nadzieje w
piasku samotności, to genialna metafora.
Bardzo wzruszający wiersz ale trzeba mieć nadzieję że
jest gdześ ktoś tylko dla nas kto nas pokocha bez
względu na to jacy jesteśmy.Pozdrawiam
Piękny wiersz, ujmujący i ta dramaturgia ach....
Niestety o smutnej tematyce, ale mimo wszystko trzeba
wierzyć, że ktoś znów nas pokocha i w sercu znów
zamieszka miłość
Najpiękniejszy wiersz jaki kiedykolwiek przeczytałem w
życiu. Taki obrazujący wszystko. widać, że musiałaś
kochać tego pana, bo inaczej takie piękne słowa nie
wypływałyby z Twoich ust. Mam nadzieje, ze znajdziesz
swoje szczęście i że w życiu Ci się wszystko ułoży.
Ale tak to bywa, są wzloty i upadki. Będzie lepiej,
wierz w to :)