Zabłąkana
Niegdyś uśmiechem byłaś mi cała,
Niegdyś tuliłaś mnie do swego ciała.
Tedy czułem radość sielskiego bycia,
Tedy znałem szczęście pełnego życia.
Dalej tylko mętlik mej jaźni,
Dalej tylko zapewnienie o twej
przyjaźni.
Później podanie ręki przegranej,
Później zapomnienie o ukochanej.
Dziś staje przed prawdy docenieniem,
Dziś walczę z wygrywającym zawiedzeniem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.