Zabójcy

Moje łzy
nie dają nic
Bezsilna
w schronienie wspomnień
uciekam
Przed światem chowam się

Ich obce dłonie
dotykają mnie
Nie czuje ich
Nicość otacza mnie

Co noc te same sny
Uparcie śnisz się Ty
W moich myślach, snach, marzeniach
jesteś Ty

Tęsknota
Dzikie zwierze co zżera mnie
co noc na kawałki szarpie
zabić chce
Ona i te sny uśmiercają mnie

Cisza we mnie
bezlitosna jest
Pamięci
wciąż krwawiąca rana
boli
Rzeczywistość przeraża mnie

Ich dzika żądza
dotyka mnie
Nie czuje nic
Ten ogień nie parzy mnie

Niewidzialna ściana
Szyba wokół mnie
Rozbite lustra, puste kieliszki
Kawałki nocy i dni
Zabitych myśli cienie
po kątach snują się

Na dno piekła
po linie
schodzę szukając Cię

Wiem że nie wrócisz
ale nadal w dnach butelek
szukam Cię
Nie dostrzegam innych
Świat nie obchodzi mnie

A tęsknota szarpie, rozrywa
pożera mnie
Każdej nocy sny i tęsknota
uśmiercają mnie

Co noc sny i tęsknota
zabijają mnie!

for NevermainD (zmodyfikowane)

autor

Efemeryda

Napisany: 2004-07-22 Dodano: 2007-06-03 00:17:43

Ten wiersz przeczytano 382 razy

Oddanych głosów: 12

Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie