Zabójcze piekno
Ostrzeżenie dla mężczyzn przed moją zabójczą pieknością... kilku już zabiła!!!
Pieszczę zębami twoją szyję
moje oczy błyszczą dziwnie wilczo w
ciemnościach
twój zapach rozpala moje zmysły
i słyszysz mój przyśpieszony oddech kiedy
muskam ustami twoje policzki
rytm twojego serca podnieca mnie
i chciałabym poczyć twą krew w swoich
ustach
wyje dziko kiedy mi nie pozwalasz
szarpie parurami twoje ubranie
w oczach mam obłed i dziką rządzę
nic mi nie przeszkodzi w osiągnięciu
celu.
Biegniesz w panice przez las wrogi
instykt przeżycia nie pozwala ci zwolnić
mur drzew zagradza drogę
krzewy rozdrapują do krwi twoją twarz
w końcu upadasz bez sił i moge zacząć swą
ucztę
wytaczam z ciebie życie literami
serce zostawiam sobie na deser
i mgła zasnuwa twoje martwe oczy.
Księżyc obserwuje to wszystko obojętnie
jak kat przywykły do widoku śmierci
twoje kości rozwloką drapieżniki
i nic nie ostrzeże głupców
którzy nabiorą się po tobie
na moje zabójcze piekno.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.