Zabójstwo
bije pod sercem
takie małe serduszko
rozwija się główka
rozwija nóżka i uszko
taki mały skarb
bezbronny lecz niechciany
całkowicie z życiorysu
matki wypisany
chciało zobaczyć świat
wyjść i żyć chciało
ale przeszkodzić matce w zbrodni
niestety nie umiało
i nigdy nie mogło motylków łapać
bawić się w chowanego i stać w bezruchu
nie mogło śmiać się na głos
jeść lodów i skakać po śnieżnym puchu
nie usłyszało „kocham Cię”
bo nawet nie dano mu się narodzić
było tylko wielkim ciężarem
z którego trzeba się wyswobodzić
lecz ono nie jest jedyne
jest ich setki, miliony
jest dużo małych duszyczek
dzieci nienarodzonych
tak sobie patrzę i myślę
i obserwuję z ukrycia
matka uważa że mordercą nie jest
ale dlaczego odebrała prawo do życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.