Zachód słońca
Dla kochających zachody słońca.
Nie robiąc tego i tamtego
Odchodzę, bo zapomniałam ołówka
Kot nigdy nie widzący zachodu słońca
Umiera nieszczęśliwy
Zielony zachód
Och, jak pięknie jest zobaczyć jego
skrzydła
Jak daleko jeszcze do ich granicy?
Zaostrzonym ołówkiem delikatnie łaskoczę
ostatnie zaspane promienie
Nie odchodź, proszę, nie teraz
Nie teraz gdy fioletowe wstały motyle.
Kochajcie je dalej, aż do końca.
autor
czarny-diament
Dodano: 2005-06-18 21:54:37
Ten wiersz przeczytano 694 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.