Zachwyt
Myśli moje
wydarte sumienie
rzucone na pożarcie rzeczywistości
krążą nagle
z zachwytem
wokół słodyczy
wypływającej z ukochanych przez mistrza
skrzypiec
Jak jedwabny szal
z lekkością trzepotu skrzydeł kolibra
tańczy w wiosennym wietrze
muzyka
Vivaldi
dotyka moich zmysłów
i otwiera pierwsze pąki
uczuć
Oddycham głęboko ...
... i opada wirujący szal
na nagie ramiona
skąpane
w ciepłych promieniach słońca ...
Komentarze (2)
zachwyt przy muzyce...z taką lekkością i nutką
erotyzmu-w sam raz na dzisiejsze słońce-zapowiedź
wiosny
Ta słodycz wypływająca z muzyki dotyka zarówno naszych
zmysłów, jak i serca. To jak wschodzące dopiero co
pierwiosnki. Ładny wiersz.