Zaczekajcie.
...
Jeszcze nie przestało krzyczeć
coś w środku.
Jeszcze nie zaschneły wszystkie rany,
odkopuje własny grób.
Zaczekajcie.
Musi umrzeć wiele
światów.
Kazde z tamtych słów
stacić sens,
każdy z Was nada sobie Nowe imie.
Powoli bez melancholii
z bezsilnością, która rodzi siłę
zaczne szukać.
Krok po kroku każdego oddechu.
Zacznę płakać Nowym powietrzem,
jakbym dopiero ujrzała czyste,
przerażajace szczęście.
Zaczekacje.
Ukryjcie mnie w swoich pomarańczowych
łzach.
Powolutku, cios za ciosem
uczcie Nowych kolorów, tego
co nieskączenie piekne.
Uczcie mnie wstania z łóżka
otwarcia oczu.
Uczcie mnie zamykać drzwi
na zawsze.
Jeszcze nie raz ktoś zdradzi
oszuka
zostawi....
Ale poczekajcie...
Chyba wreszcie wychodzi słońce.!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.