Zadurzenie?
Gdy przy mym stoisz boku
wiosnę odkrywam na nowo,
nasycić się nią nie mogę
bo pachnie tak kolorowo.
śpiew ptaków nie denerwuje
gdy rankiem ze snu budzi,
przyjaznym wzrokiem widzę
szefa i złych w koło ludzi.
Punkt jest to może widzenia
czy mego uczucia świadomość,
miłość gorąca na zawsze
lub tylko jesienna znajomość?
Bo mówią żem już za stary
by wierzyć w siłę wiosny,
w mym wieku mam być poważny
a nie szczęśliwy radosny.
Nie w gwiazdy się nocą wpatrywać
pod rękę chodzić z dziewczyną,
że nie wypada naprawdę
mówić- że jest tą jedyną!
Komentarze (3)
Z wiosny nadejściem, rózne mysli do głowy przychodza
człowiekowi, nawet te sprośne. Ale cóz takie sa prawa
natury i na to nie ma rady -zew jest silniejszy od
rozumu. Poprawny dopracowany wiersz
Uroczy wiersz,jakoś nie wierzę w tę Twoja
starość.Wiadomo jest to sprawa umowna:)
Miłość nie zna granic. Każdemu wolno kochać.Piękny
wiersz napisany lekkim piorem. Czyta go się jednym
tchem.Wiersz lekki i rytmiczny.