Zaglądam jak był chłopcem małym
Wigilijne wspomnienie...
Choinka strojna, zachwyt, świecące bombki,
uroki
Pod nią pudelka, pełne marzeń
Zasypiam, odchodzą cicho jaźni kroki
Przychodzą sny, w nich znajome twarze
W śnie jak w oka mgnienie
Przywołuję dziecięce marzenie
Unoszę się leciutko ku górze
By w śnie zamieszkać w białej chmurze
Babcine dłonie, czy to jest możliwe
Jej ciepły głos, pytam czy to prawdziwe
Kochałem ją, dla mnie ważne znaczenie
Kuchnia, fartuch biały, miłe wspomnienie
Sen mnie z babciną ręka wodzi po nocy
Słońca promień budzi mnie za ręce
Ciekawość, spoglądam tam gdzie pudelka
Mój boże, jest nowe pudełko, to babcina
ręka
Pamiętam, były w niej jej ulubione
ciasteczka
Anyżkiem w święta wigilii pachniały
Otwieram, zaglądam jak bym był chłopcem
małym
Zapachniało anyżkiem, w babcine święta,
sobą jestem cały
Napisał:slonzok
Bolesław Zaja
Za oknem kolędnicy śpiewają, ja im w ciszy wtóruję Sam śpiewam jak bym był całym chórem
Komentarze (4)
Wzruszyłam się czytając Twój wiersz. Piękne, szczere
są Twoje wigilijne wspomnienia.
Oby te Święta też były dla Ciebie pełne zdrowia,
radości, ciepła.
Tego Ci z całego serca życzę. :)
Te wspomnienia...
Życzę zdrowych, pełnych spokoju i radości Świąt oraz
samego dobra w nadchodzącym roku.
Pozdrawiam ciepło.
Zdrowych i Spokojnych Świąt!
mnie też dopadły wspomnienia.