Zagubieni (*** pour Polonique)
W narkotycznym transie poetycznego
uniesienia
czerpiesz garściami lekcję życia słowem
pisaną
Czyż nie o to chodzi by pogłębiać
westchnienia,
czy nie warto słuchać duszy tajemnicą
owianą?
Drogowskazem ona wiecznym, jak i serce
twoje,
wypędź demony zawiści z wnętrza i bliźnich
miłuj.
Tych wszystkich - których dzielisz na zło
swoje
czar nienawiści i żalu - w marmur miłości
oszlifuj.
Nie dane nam jest burzyć i dewastować nauki
jego,
wskazał on ścieżkę życia - własną krwią
zapłacił.
W czasach buntu, szaleńczej zawiłości
pokarmu ego
schodzi z krawężnika drogi - ten kto wiarę
zatracił.
Dedykacja dla P.
Komentarze (1)
Bardzo oryginalnie, swietnie. Pozdrawiam.