Zagubiona
Zagubionym pewnie każdy jest tylko niektórzy mniej a inni bardziej....
mówiłam, że nie mam po co żyć
kolejne dni nie cieszyły mnie
nie czekałam na następny promyk słońca
myślałam, że jestem zła, że to kara moja
byłam jak mgła niewidzialna, tajemnicza,
byłam jak kruchy róży kwiat delikatny choć
z kolcami
jak cichy wiatr całkiem wolny
jak ocean bez dna szczęśliwa
tam byłam niczym promyk słońca radosny
pragnęłam wrócić tam gdzie zostawiłam
tą najważniejszą rzecz,
wielką przyjaźń i miłość zdolną zwyciężyć
śmierć..
chciałam cofnąć czas by znów być tam
by się znaleść znów w przeszłości...
aby tam szukać szczęścia i odzyskać je
lecz zjawiłeś się Ty i moje plany
legły niczym delikatna pajęcza nić
przerwana nagle siłą wiekszą
tkwie tu wciąż rozdarta, patrzę w
przyszłość...
a nocami śnię aby odnaleść się...
aby znów stać się tym kim byłam kiedyś
aby czas zabawy i radości wrócił do mnie
znów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.