zakalec
Jesteś zakalcem duszy
Przeciągiem w moim życiu
Co wyssał dobrą energię
Dziwisz się że znikam
Czy słów mało powiedziałam
Czy próśb nie formułowałam
Pękami kwiaty układałam
W bukiety słowa ubierałam
Świeżością pachniały zmysły
Smołą je oblepiłeś
Nie pozwoliłeś oddychać
A teraz się dziwisz
Że odchodzę tak jak stoję
Bez bagażu i bez słowa
Nie ma nic co chciała bym zabrać
Z pamięci wyrzucam wszystko
Co o Tobie i z Tobą
Komentarze (3)
Bardzo zaangażowany jest podmiot liryczny. Widać że
przeżyć odcisnęły piętno i zmuszają do desperackiego
kroku.Ból zmusza do ostatecznych decyzji. Podoba mi
siła działania .Pozdrawiam.
Dobry wiersz i tytuł.
Przychylam się do sugestii Krzemanki.
Popraw "chciałabym".
Pozdrawiam
Podoba mi się. Myślę, że gdyby pozbyć się wersów:
"Czy próśb nie formułowałam
Pękami kwiaty układałam
W bukiety słowa ubierałam"
wiersz by zyskał. Pozbyłabym się także "słów" z
piątego wersu.
Wiadomo, że to jedynie opinia czytelniczki. Miłego
dnia.