Zakazany Owoc
jej dłonie
jak skrzydła mewy
wyrzeźbione z wosku
miały w sobie
łagodność poranka
i coś z węża
kiedy wspinały się
po moim nagim ciele
sięgając ku sercu
którego zaledwie
jeden kęs
jaki mi ofiarowała
wystarczył
abym na resztę życia
rozsmakował się
we własnym
cierpieniu
autor
dark apostle
Dodano: 2019-11-24 13:29:03
Ten wiersz przeczytano 921 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Bardzo ciekawie o zakazanym owocu.
Wspaniały.
smutny wiersz
Pozdrawiam
Zawsze smutno gdy nie ma nawet już kesa...Pozdrawiam
serdecznie...
Świetny.
Końcówka w melodramatycznych klimatach, ale nie
oceniam, rozumiem.
Smutna historia
Ładny wiersz
Dziękuję za wyjaśnienie, choć nadal trudno mi pojąć,
jak ktoś moze mi podarowć to, co jest moją własnością?
Ale może w końcu do mnie dotrze. Pozdrawiam:)
wolnyduch - bardzo Ci dziękuję za czytanie i
komentarze - pozdrawiam i polecam się na przyszłość ;)
krzemanka - którego zaledwie jeden kęs jest poprawnie,
chodzi o kęs "tego własnie serca" czyli należącego do
podmiotu - pozdrawiam
Dołączam do czytelników, którym wiersz się podoba.
Choć mam mały problem ze zrozumieniem fragmentu
"którego zaledwie
jeden kęs"
Moze źle czytam, ale w moim odbiorze, mowa o sercu
peela czyli powinno być
"któremu zaledwie
jeden kęs". Ale jedynie autor wie o czyim sercu mowa.
Miłego wieczoru:)
Szkoda, że ten owoc zakazany, a wiersz DOSKONAŁY,
Kłaniam się Poecie:)
łał. Przemawia!