Zakochani
Trzymając się za ręce, poszli na spacer,
słonko świeciło a letni wiaterek targał jej
włosami.
Rozmawiali ze sobą o codziennym życiu,
szli tak przed siebie podziwiając
przyrodę.
Usiedli na ławce, na przeciwko stawu,
w którym kaczuszka karmiła swoje małe.
Tulili się do siebie jak to zakochani,
patrzyli sobie w oczy i się całowali.
Za parę miesięcy się pobrali
i w podróż poślubną do Grecji pojechali.
Mijały miesiące ich wspólnego życia,
minęło dziewięć miesięcy i zostali
rodzicami.
Teraz ich szczęście jest przez nich
rozpieszczane,
małe,wielkie zmiany,
a oni wciąż w sobie zakochani.
Komentarze (8)
Ładna historia z happy endem,
oby ich miłość jak najdłużej trwała,
tym bardziej, że już są rodzicami.
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Bardzo miły w odbiorze wiersz Pozdrawiam pogodnie :)
Bardzo optymistycznie o miłości :) Pozdrawiam ;)
w takiej miłości dzieciątko chowane
będzie szczęśliwe i podziwiane.
Pozdrawiam serdecznie
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Mają swoje szczęście,
czegóż trzeba więcej?
Pozdrawiam!
Czyli prawdziwa miłość.
i tak powinno być- bardzo fajny wiersz o normalnej
miłości.