Zakradło się mamo, zabrało Ci...
Zakradło się mamo, zabrało Ci pamięć
zabrakło Ci słów, ukradło obrazy
Lekarz już też coraz częściej kłamie:
- jest dobrze... - powtarza bez drgnięcia
na twarzy.
Ale to mamo wszystko jest po to
by Ci do jutra sił starczyło
Ty pokazałaś czym w życiu jest złoto
I czym jest taka prawdziwa miłość.
Któregoś dnia przed lustrem stałaś
patrzyłaś nieufnie na swoje odbicie.
'' Kto to?'' - niewinnie tak
zapytałaś...
a we mnie złamało się całe życie.
Czy nikt Ci nie mówił, że Twoje oczy
To pan Bóg z morskiej głębi stworzył
A potem w nich schował pare gwiazd nocy
I krople spokoju na koniec ułożył.
Jak trudno jest żyć z przekonaniem
że się doczekam takiej chwili...
gdy moje imię Ci skradnie z pamięci,
I moja twarz Ci się z inną pomyli.
Trudno jest żyć z tym że nic nie można zrobić tylko patrzeć i czekać.
Komentarze (2)
Wspaniały wiersz...nie wiem nawet jak go mam
skomentować...wzruszający...
wzruszający... bardzo.